Thatu - 2012-12-29 15:46:19

Piękna i majestatyczna góra skalna, która przeważa prawie nad wszystkim. Jest to miejsce zamieszkania wszystkich lwów ze stada Lwiej Ziemi.

Thatu - 2013-01-03 12:06:33

Lew przybył tutaj z Kari na grzbiecie, położył się na czubku poziomej skały i zaczął podziwiać widoki.
[Ja już niestety muszę spadać, wieczorem będę.]

Zaudi - 2013-01-03 12:09:34

*Podziwiała widoki,Dawno nie miała okazji do takiego czynu...*

Thatu - 2013-01-03 16:11:51

- Zostań z lwicami, a ja coś upoluję. - rzekł lew i zostawił Kari pod opieką lwic, a sam pobiegł na Tereny Polowań.

Thatu - 2013-01-03 17:15:35

Lew zapominając o zdobyczy przybył na Lwią Skałę i położył się obok Kari pilnowanej przez lwice, po chwili zasnął.

Zaudi - 2013-01-03 17:34:52

*Kari myślała o swoich dawnych rodzicach,Nie chciała do nich wracać...Nakłaniali ją do zła. Zasnęła*

Thatu - 2013-01-03 17:44:26

Lew po kilkunastu minutach przebudził się, wziął Kari ostrożnie na grzbiet i wszedł z nią do jaskini.

Maggie - 2013-01-06 09:23:53

*Lwica przyszła tu z Złej Ziemi i usiadła na czubku skały*

Navia - 2013-01-06 09:25:11

*Weszła na Lwią Skałę i usiadła rozglądając się*

Shez - 2013-01-06 09:25:27

~Rudo grzywy lew również tu przyszedł, siadając obok Maggie. W jego głowie kręciło się jedno pytanie: "Czy ich przyjmą do stada?"~

Kanu - 2013-01-06 09:26:42

Samiec usiadł obok Navii.

Navia - 2013-01-06 09:27:46

*Spojrzała dyskretnie na Kanu*

Shez - 2013-01-06 09:33:21

~Lwice i lwy tych terytoriów patrzyli dziwnie na przybyłe lwy, niektórzy nawet powarkiwali na nich. Shez szukał wzrokiem przywódcę tego stada.~

Navia - 2013-01-06 09:34:11

*Spojrzała groźnie na jedną z lwic*

Maggie - 2013-01-06 09:39:21

-Możemy tu zamieszkać? Czy pozwolicie byśmy zginęli na Złej Ziemi z głodu?
*Popatrzyła na to stado*

Shez - 2013-01-06 09:44:46

~Lwy i lwice patrzyli na siebie, szeptali coś, aż w końcu jeden z nich powiedział.~
- Możecie zostać, ale nie możecie spać w naszej jaskini.

Maggie - 2013-01-06 09:48:23

*Po chwili zaczął padać deszcz i Lwioziemcy weszli do jaskini. Maggie zaczęła trząść się z zimna*

Shez - 2013-01-06 09:50:03

~Shez przytulił Maggie mocno.~

Maggie - 2013-01-06 09:51:17

*Lwica uśmiechnęła się*

Kanu - 2013-01-06 09:53:10

Deszcz padał mocno, a przemoczeni do szpiku kości Złoziemcy, którzy mieli się stać Lwioziemcami, wyglądali trochę jak psy rasy puli.

Navia - 2013-01-06 09:53:50

*Siedząc patrzyła na niebo*

Thatu - 2013-01-06 09:58:32

Lew zauważając kilkoro Złoziemców zawołał :
- Wchodźcie do jaskini, szybko!
[Osobny wątek "Jaskinia na Lwiej Skale."]

Navia - 2013-01-06 09:59:15

*Weszła szybko do jaskini*

Shez - 2013-01-06 09:59:49

~Również szybko wszedł do jaskini.~

Kanu - 2013-01-06 10:01:35

Wszedł do jaskini.

Maggie - 2013-01-06 12:39:40

*Także weszła*

Navia - 2013-01-12 22:19:11

*Lwica weszła do jaskini*

Maggie - 2013-01-12 22:21:00

*Przyszła do jaskini i położyła się w niej. W łapach ułożyła Bellę oraz Shego*

Shez - 2013-01-12 22:22:26

*Rudo grzywy lew wszedł do jaskini razem z Vishindem na jego plecach i Mayani, która była w jego pyszczku. Położył się obok Mag, a po chwili usadowił lwiątka wygodnie w swoich łapach.*

Kanu - 2013-01-12 22:23:12

Samiec wszedł do jaskini i położył się na ziemi, trzymając Tanabiego w łapach.

Navia - 2013-01-12 22:25:39

*Położyła lwiątka na ziemi i sama się położyła obok nich patrząc na nie*

Maggie - 2013-01-12 22:27:32

*Bella wypełzła z łap Maggie i wpełzła do Shez'a. Przytuliła się do swojej siostrzyczki i polizała ją leciutko małym języczkiem. Vishindo machał łapkami w górze*

Kanu - 2013-01-12 22:29:17

Tanabi wypełzł z łap Kan'ego i próbował chodzić, lecz nie szło mu to najlepiej.

Shez - 2013-01-12 22:30:52

*Vishindo natomiast wypełzał z łap Shez'a i wpełzał do łap Maggie. Zauważył braciszka, a po chwili zaczął leciutko gryźć jego uszko.*

Navia - 2013-01-12 22:32:34

*Kesho próbując podejść do Tanabiego uśmiechał się. Po chwili dotał do braciszka i go przytulił. Kiani zaś zasnęła w łapach matki.*

Maggie - 2013-01-12 22:33:46

*Shego odepchnął go leciutko i obaj wyszli z łap matki. Stawiali małe, lecz pewne kroki. Co jakiś czas przewracali się. W końcu chodzili bez potknięć*

Kanu - 2013-01-12 22:37:24

Tanabi oraz Kesho także zaczęli stawiać małe kroki, prawie się nie potykając, wkrótce - tak jak Vishindo i Shego - chodzili nie potykając się.

Shez - 2013-01-12 22:38:53

*Bella i Mayani wyszły z łap ojca, które chciały iść w ślady braci. Nie radziły sobie jednak dobrze, ponieważ często się potykały o siebie. Po wielu próbach, w końcu stawiały malutkie kroczki, już bez potknięć. Shez z uśmiechem obserwował ich poczynania.*

Navia - 2013-01-12 22:39:03

*Liznęła śpiącą lwiczkę i spojrzała na Tenebiego  i Keshego* Ślicznie moi mali! *uśmiechnęła się*

Kanu - 2013-01-12 22:41:10

Kiani przebudziła się i poszła w ślady braci. Zaczęła powolutku chodzić, po chwili już biegała.

Navia - 2013-01-12 22:42:43

* Z uśmiechem obserwowała dzieci. Spojrzała jak lwiątka się ganiają*

Maggie - 2013-01-12 22:45:54

*Po chwili cała czwórka wróciła do rodziców i ułożyły się w łapach matki*

Navia - 2013-01-12 22:49:54

*Podrapała się za uchem, spoglądając na bawiące się lwiątka.*

Kanu - 2013-01-12 22:52:50

Tanabi, Kesho i Kiani także wróciły do matki i usadowiły się w jej łapach.

Maggie - 2013-01-12 22:53:04

*Shego wspiął się na grzywę Shez'a*

Navia - 2013-01-12 22:54:46

Dobranoc.. *Powiedziała i zasnęła. Lwiątka zamknęły oczka zasypiając.*

Kanu - 2013-01-12 22:56:52

- Dobranoc. - szepnął lew i zasnął.

Maggie - 2013-01-12 22:59:16

*Shego ciągnął uszy Shez'a, próbując zwrócić jego uwagę*

Shez - 2013-01-12 23:00:33

*Shez zdjął Shego z jego grzywy i usadowił go wygodnie w łapach matki.*
- Dobranoc wszystkim.
*Zwrócił się do obecnych w jaskini.*
- Dobranoc dzieci...
*Powiedział do ich(Shez'a i Maggie) małych pociech. Polizał je na dobranoc.*
- Dobranoc kochanie...
*Polizał również lwicę(Maggie) i przymknął oczy, zasypiając.*

Maggie - 2013-01-12 23:03:51

*Maggie trzymała w łapach lwiątka i przytuliła się do Shez'a. Zasnęła*
-Dobranoc, kochani.
*Kilkanaście minut później cała czwórka zaczęła płakać, co sprawiła iż lwica obudziła się*

Shez - 2013-01-12 23:09:32

*Ten płacz był tak głośny, że również Shez'a obudziło. Spojrzał na lwiątka.*
- Em... co jest? Dlaczego płaczą?
*Spytał się rudo grzywy.*
- Może są głodne?

Maggie - 2013-01-12 23:12:38

*Lwica westchnęła i polizała dzieciątka. Nakarmiła każde po kolei i pogłaskała je. Po chwili smacznie spały*
-Są takie słodkie.
*Oparła się o lwa*

Shez - 2013-01-12 23:15:49

*Shez spojrzał na nie i uśmiechnął się.*
... i urocze. Nasze kochane, słodkie dzieci.
*Powiedział lew, tuląc Maggie. Rudo grzywy lew był szczęśliwy, został ojcem i miał ukochaną lwicę - Maggie.*

Maggie - 2013-01-12 23:16:43

*Zamknęła oczy i usnęła*

Shez - 2013-01-12 23:17:33

*Rudo grzywy również przymknął oczy, zasypiając.*

Kanu - 2013-01-12 23:18:48

Samiec obudził się w środku nocy z powodu koszmarów, zaczął ciężko dyszeć, nie mogąc złapać oddechu.

Shez - 2013-01-12 23:20:23

*Shez znowu obudził się, słysząc odgłosy. Wydawał je Kanu, który oddychał ciężko.*
- Kanu...? Wszystko w porządku?
*Lew wstał i podszedł do przyjaciela.*

Kanu - 2013-01-12 23:22:23

Kanu dyszał ciężko, próbując wydusić słowa.
- To tylko koszmar.. - wydusił wreszcie.

Shez - 2013-01-12 23:25:53

- Jakiś nie dobry ten koszmar, jeśli tak na Ciebie zadziałał... Chcesz o Tym porozmawiać?
*Spytał się lew. On sam był zaniepokojony.*

Kanu - 2013-01-12 23:27:59

- Sen był o moim ojcu.. Navii.. i lwiątkach.. Prawdziwe piekło.

Shez - 2013-01-12 23:31:45

*Rudo grzywy lew poklepał przyjaciela po grzbiecie.*
- Nie martw się Kanu... tak jak mówiłeś, to tylko koszmar. Cokolwiek tam było, nie przejmuj się.

Kanu - 2013-01-12 23:33:34

- Masz rację. - szepnął lew.
Kanu wyszedł przed jaskinię i usiadł na poziomej skale.

Shez - 2013-01-12 23:36:36

*Shez już był okropnie senny, postanowił się już położyć.*
- Śpij dobrze, Kanu...
*Powiedział lew i położył się ponownie obok Mag, zasypiając.*

Kanu - 2013-01-12 23:38:04

Lew jeszcze chwilę zastanawiał się nad przesłaniem snu, lecz po kilku minutach doszedł do Navii i zasnął.

Maggie - 2013-01-13 09:49:21

*Lwica obudziła się i na powitanie polizała po policzku Shez'a. Umyła i nakarmiła lwiątka, które też się obudziły*

Shez - 2013-01-13 09:52:06

*Shez z uśmiechem na pysku obudził się. Promienie słońce już dawno wpadły do ciepłej i przytulnej jaskini na Lwiej Skale.*
- Dzień Dobry.
*Przywitał się, liżąc Mag w policzek, a potem przywitał się z Małymi, przytulając je.*

Maggie - 2013-01-13 09:57:42

*Lwiątka spojrzały na ojca zaciekawione, milutko mrucząc*

Shez - 2013-01-13 10:00:54

*Rudo grzywy spojrzał na małe pociechy i uśmiechnął się do nich szeroko.*
- Chyba nie będą się bać tej okropnej blizny, co?
*Spytał rudo grzywy, teraz patrząc na Mag.*

Maggie - 2013-01-13 10:03:25

-Nie. One cię już pokochały.
*Mayani usiadła przy łapach Shez'a i zamruczała przyjaźnie*

Shez - 2013-01-13 10:10:18

*Shez uśmiechnął się ponownie, patrząc teraz na Mayani. Polizał córeczkę po małej, rudej grzywce.*
- To dobrze, ja też je bardzo kocham.
*Odpowiedział, spoglądając na lwiątka. Nadal mruczały przyjaźnie, a natomiast Bella wypełzła i wspięła się na grzbiet Matki.*

Maggie - 2013-01-13 10:14:53

*Lwica uśmiechnęła się do córeczki, ale po chwili Bella zeszła. Cała czwórka usiadła w łapach Shez'a*

Shez - 2013-01-13 10:23:32

*Biały lew wziął dwa lwiątka w swoje łapy(Bellę i Mayani) i zaczął je podnosić wysoko do góry - podobało im się to, było to widać. Bracia(Shego i Vishindo) widząc to, wspięli się na rudo grzywego lwa i zaczęli po nim skakać. Shez zaśmiał się, odstawiając córeczki, a po chwili wziął synów i również ich podnosił wysoko ku górze.*

Maggie - 2013-01-13 10:26:32

*Bella i Mayani usiadły w łapach Maggie i przytuliły się do siebie. Należały one do spokojnych lwiątek*

Shez - 2013-01-13 10:33:20

*Shez odstawił swoich synów, a zaraz po tym Shego zaczął popychać się z Vishindo, a po chwili zaczęli śmiesznie warczeć na siebie, aż skoczyły na siebie i zaczęłi się turlać - widocznie należeli do energicznych lwiątek.*

Maggie - 2013-01-13 10:39:42

*Nagle po jaskini rozległ się cichy płacz - trójka lwiątek Kanu i Navii obudziła się. Maggie szybko podeszła do nich i wzięła całą trójkę. Po chwili usiadła obok Shez'a. Umyła je i nakarmiła. Kesho oraz Tanabi wypełzli z jej łap, a Kiana usiadła obok Belli i Mayani*

Shez - 2013-01-13 10:42:50

*Rudo grzywy widząc całą sytuacje, był naprawdę zadowolony - Maggie jest kochającą matką. Biały lew przytulił ukochaną, a lwewki zaczęły testować na siebie swoją siłę, a lwiczki skakały wokół siebie wesoło.*

Maggie - 2013-01-13 10:47:08

-Słodko.
*Teraz cała gromada goniła się*

Shez - 2013-01-13 10:56:13

- Tak... jestem bardzo szczęśliwy...
*Odpowiedział Shez, patrząc na rozbrykane maleństwa.*

Maggie - 2013-01-13 10:59:50

-Ja też.
*Rozpadał się deszcz*
-No cóż... miałam nadzieję, że pójdziemy z nimi na spacer dzisiaj.

Shez - 2013-01-13 11:02:51

- Eh... może innym razem się uda.
*Uśmiechnął się rudo grzywy i polizał Mag w policzek. Lwiątka natomiast patrzyły z zainteresowaniem na deszcz. Pierwszy raz widziały coś takiego.*

Maggie - 2013-01-13 11:06:03

*Lwiątka usiadły w rządku patrząc na krople. Otwierały pyszczki ze zdziwienia*

Shez - 2013-01-13 11:23:48

*Jedno z lwiątek(Vishindo) postanowił wyjść na deszcz, a po chwili jednak wrócił cały mokry, a lwiątka zaczęły chichotać.*

Maggie - 2013-01-13 11:27:16

*Vishindo zaśmiał się i ochlapał innych*

Navia - 2013-01-13 12:03:07

*Obudziłą się, ziewnęła. Zauważyła, że lwiątek nie ma. Pośpiesznie wstała i zaczęła się rozglądać. Zauważyła dzieci koło Mag. Odetcnęła z ulgą.* Dzień dobry! *Uśmiechneła się*

Shez - 2013-01-13 12:06:07

- Dzień Dobry, Navia!
*Przywitał się serdecznie.*
- Jak tam?

Navia - 2013-01-13 12:10:14

Dobrze! *Ziewnęła raz jeszcze. Lwiątka podbiegły do mamy. Kesho wdrapał się na grzbiet Nav, a Tanabi wraz Kiani zaczęły się bawić ogonem lwicy.*

Shez - 2013-01-13 12:13:55

*Natomiast Vishindo, Shego, Bella i Mayani pobiegły za lwiątkami, patrząc z zaciekawieniem na lwicę(Navię).*

Navia - 2013-01-13 12:18:04

*Uśmiechnęła się do lwiątek. Kesho zszedł z Nav. Kiani skoczyła na bracizka (Kesha). Za to Tanabi podszedł do Shego.*

Kanu - 2013-01-13 13:08:58

Samiec ziewnął i obudził się.
- Dzień dobry. - powiedział.
Shego podszedł do Kanu i z zaciekawieniem zaczął patrzeć na jego blizny.

Navia - 2013-01-13 13:11:31

Dzień dobry! *Powiedziała. Kesho pobiegł do matki i ułożył się w jej łapach, a Tanabi wspiął się na grzywę Kanu.*

Kanu - 2013-01-13 13:15:55

Lew czuł się teraz, jakby miał w sobie wielki balon pozytywnej energii, którego ktoś w nim napełniał. Wziął swojego syna w łapy i przytulił go. Po dłuższej chwili Tanabi dumnie wybiegł przed jaskinię, chcąc zaimponować ojcu. Siedział tam kilka chwil, lecz Kanu zaniepokoił się i także wyszedł przed jaskinię, usiadł osłaniając syna przed deszczem.

Navia - 2013-01-13 13:21:10

*Kiani i Kesho ganiali się po jaskni. Nav obserując dzieci machnęła ogonem.*

Kanu - 2013-01-13 13:24:18

Tanabi wraz z ojcem wrócił do jaskini, Kanu położył się obok Nav, przytulając się do niej. Kiana i Kesho położyli się w łapach matki, a Tanabi w łapach ojca.
(z/w)

Navia - 2013-01-13 13:27:50

*Polizała Kanu po pysku.*

Maggie - 2013-01-13 15:24:47

*Mag trzymała Mayani i Belle w łapach, a Shego i Vishindo usiedli w łapach Sheza*

Kanu - 2013-01-13 16:17:34

Kesho wyszedł z łap matki i podszedł do Shez'a, oglądając jego bliznę na oku.
- Śćlaśne.. - szepnął. [Persil Black Magic - Lwiątko umie mówić! ^^]

Maggie - 2013-01-13 16:21:00

*Shego podszedł osłaniając tatę - jakby chciał go obronić*
-Tiata!

Navia - 2013-01-13 16:21:31

*Położyła głowę, obserwjąc lwiątka.*

Kanu - 2013-01-13 16:22:38

Kesho uśmiechnął się i skoczył na Shego, poturlali się chwilę ze śmiechem.

Navia - 2013-01-13 16:24:35

*Kiani wyskoczyła z łap Nav, przyłączyła się do bawiących się Shego i Kesho.*

Maggie - 2013-01-13 16:24:47

*Shego poturlał się uśmiechnięty. Bella podeszła do Shez'a i Kanu*
-Tiata i buum?
*Przy tym wskazała na Kanu oraz na ich blizny*

Kanu - 2013-01-13 16:28:17

Samiec nie zrozumiał do końca, więc zrobił minę WTF?

Maggie - 2013-01-13 16:30:22

*Bella wskazała na blizny Kanu i dotknęła je leciutko*

Shez - 2013-01-13 16:30:27

*Shez uśmiechnął się do Belli i polizał ją po główce.*

Kanu - 2013-01-13 16:32:25

Blizny były jeszcze świeże, więc lew poczuł piekący ból, lecz nie dał po sobie tego poznać.

Maggie - 2013-01-13 16:34:15

*Bella spojrzała na lwy pytająco*

Navia - 2013-01-13 16:34:28

*Spojrzała na małą Bellę i uśmiechnęła się do niej.*

Shez - 2013-01-13 16:35:35

- I buum, I buum..
*Nie wiedząc co powiedzieć, więc wpadł na pomysł, by powtórzyć słowa Belli.*

Maggie - 2013-01-13 16:37:40

*Bella spojrzała ze współczuciem na ojca i pogłaskała jego bliznę*

Shez - 2013-01-13 16:40:45

*Shez uśmiechnął się słabo.*

Kanu - 2013-01-13 16:41:17

Tanabi wdrapał się na grzywę ojca, Kiani położyła się obok swojego brata [Tanabiego], zaś Kesho podszedł do Maggie i zaczął coś mamrotać.
- Cioci? - dało się usłyszeć słowo.

Maggie - 2013-01-13 16:43:56

-Tak malutki, jestem twoją ciocią.
*Maggie uśmiechnęła się i pogłaskała go. Bella, Mayani, Shego i Vishindo zaczęli ganiać się i wymawiać coraz nowsze słowa*

Navia - 2013-01-13 16:45:58

*Ziewnęła lekko, patrząc na Tanabiego i Kiani uśmiechnęła się*

Kanu - 2013-01-13 16:48:20

Przestało padać, a na niebie pojawiła się piękna tęcza, wszyscy zwrócili na nią uwagę.
- Łiał.. - powiedział Tanabi.

Maggie - 2013-01-13 16:50:26

*Mag wyszła z jaskini i stanęła na czubku. Obok niej usiadła czwórka lwiątek*
-Łiaaał!
*Bella, Mayani, Vishindo i Shego odparli chórem. Spoglądali na piękne zjawisko*
-Zaraz zniknie tęcza i pojawią się gwiazdy.

Navia - 2013-01-13 16:51:30

*Nav także wyszła, a lwiątka pobiegły za nią. Usiadły i zaczęł oglądać piękną tęcze*

Kanu - 2013-01-13 16:52:49

Kanu także wyszedł, usiadł wtulając się w futro Nav.

Shez - 2013-01-13 16:53:54

*Rudo grzywy lew wyszedł za nimi. Stanął na czubku Skały, tuż obok rodziny.*

Navia - 2013-01-13 16:54:36

*Przytuliła Kanu*
Tięcia.... *Wykrzyknęła Kiani.*

Kanu - 2013-01-13 16:55:33

Coś ciągnęło lwa do tego.. Może jakaś siła, nie wiadomo. Samiec wstał i usiadł na samym czubku poziomej skały, po czym ryknął potężnie.

Maggie - 2013-01-13 16:58:16

*Wszystkie lwiątka przytuliły się do siebie wystraszone*

Kanu - 2013-01-13 17:01:45

Samiec odwrócił się i zobaczył wystraszone lwiątka.
- Wybaczcie.. - szepnął łagodnie.

Maggie - 2013-01-13 17:06:33

*Bella, Mayani, Vishindo i Shego już spokojnie spojrzały na niebo. Zaczęło się ściemniać i pojawiały się gwiazdki*
-Tio gwiazdki?
*Zapytał Shego*

Shez - 2013-01-13 17:08:04

*Shez spojrzał na Shego.*
- Tak.. to gwiazdki.
*Uśmiechnął się rudo grzywy, patrząc teraz na wspaniałe gwiazdy.*

Kanu - 2013-01-13 17:10:23

Kilka chwil pozornej ciepłej temperatury.. Lecz zaraz zaczęło się robić na prawdę bardzo zimno.

Maggie - 2013-01-13 17:11:36

-Chodźcie, dzieciaki.
*Maggie weszła do jaskini, a za nią wesoła czwórka lwiątek. Lwica usiadła, a rodzeństwo zaczęło się gonić*

Kanu - 2013-01-13 17:13:31

Samiec także wszedł do jaskini z trójką swoich dzieci, które dołączyły do swych rówieśników.

Maggie - 2013-01-13 17:16:10

*Aktualnie gonił Shego, który biegał bardzo szybko. Potem Bella, Tanabi, Kesho, Kiani i Mayani. Lwiątka chichotały*

Kanu - 2013-01-13 17:20:38

Potem lwiątka trochę zmęczone podeszły do swoich rodziców i zaczęły ziewać.

Shez - 2013-01-13 17:21:09

*Rudo grzywy wszedł do jaskini, patrząc na rozbrykane lwiątka.*

Maggie - 2013-01-13 17:25:19

*Mayani i Bella ułożyły się obok matki, a Vishindo i Shego obok taty*
-Mami.
*Zawołała Bella, spoglądając na matkę*

Shez - 2013-01-13 17:34:35

*Shez spojrzał na swoich synów, a po chwili powiedzieli.*
-Tiatia

Maggie - 2013-01-13 17:38:44

*Po chwili cała siódemka smacznie spała z uśmiechami na pyszczkach*

Navia - 2013-01-13 17:41:33

*Weszła do jaskini i położyła się obok Kanu, położyła głowę*

Kanu - 2013-01-13 17:42:41

Samiec przytulił swoje pociechy i zasnął.

Maggie - 2013-01-13 17:44:22

*Lwica polizała Shez'a po policzku*

Navia - 2013-01-13 17:46:05

*Po chwili zasnęła*

Shez - 2013-01-13 17:48:00

*Shez odwzajemnił gest, liżąc w Mag w policzek. Polizał również swoje pociechy na dobranoc, ale rudo grzywy jeszcze nie chciał spać.*

Maggie - 2013-01-13 17:54:26

*Oparła się o lwa i spojrzała na maluchy*
-Jest cudownie, nieprawdaż?

Shez - 2013-01-13 17:57:59

- Tak, Maggie. Kocham Cię
*Wypowiedział te piękne słowa, aby podsumować to wszystko. Przytulił ją, patrząc również na małe lwiątka.*

Maggie - 2013-01-13 18:01:00

-Ja ciebie też.
*Uśmiechnęła się do Sheza i zasnęła*

Navia - 2013-01-13 18:11:20

*Obudziła się w środku nocy. Spojrzała na śpiące lwiątka, po czym cicho wyszła z jaskini. Usiadła i zaczęła patrzeć w gwiazdy.*

Kanu - 2013-01-13 18:12:28

Samiec znów obudził się w środku nocy.. Znów koszmar. Zaczął ciężko dyszeć.

Navia - 2013-01-13 18:14:35

*Westchnęła ciężko. Spojrzała na przebiegającą mysz..*

Kanu - 2013-01-13 18:15:39

Kanu upadł na ziemię, nie mogąc złapać oddechu.

Navia - 2013-01-13 18:20:46

*Wstała i wróciła do jaskini, zobaczyła partnera. Krzyknęła z przerażenia, podbiegając do Kanu.* Kanu? Odezwij się!

Kanu - 2013-01-13 18:21:34

Samiec zaczął się dusić.

Navia - 2013-01-13 18:23:31

Kanu! *Wrzasnęła, szybko pobiegła po szamana. Po kilku minutach była z Rafikim.*

Kanu - 2013-01-13 18:29:03

Szaman zaczął badać lwa.
- Jest w bardzo ciężkim stanie.. Ma małe szanse na przeżycie. - powiedział mandryl.

Navia - 2013-01-13 18:32:30

Co? *Zaskoczona Nav usiadła. Tanabi zaczął ciągnąć Kanu za ucho, a Kesho i Kiani przytuliły się do ojca. Lwiątka bardzo martwiły się o tatę.*

Kanu - 2013-01-13 18:34:43

Lew leżał nieprzytomny na ziemi.

Navia - 2013-01-13 18:35:48

*Zaczęła potrząsać mandrylem* Wylecz go, proszę! *Powiedziała nie puszczając szamana*

Kanu - 2013-01-13 18:38:41

- Dobrze, spróbuję!
Szaman zaczął dostawiać do nosa Kanu'a jakieś zioła.

Navia - 2013-01-13 18:42:04

*Odsunęła dzieci. Obserwowała cały zabieg*

Kanu - 2013-01-13 18:44:51

Tanabi wyrwał się z objęć matki i podbiegł do swojego ojca.
- Tiata, obudź się!
Kanu jednak wciąż leżał nieprzytomny.

Navia - 2013-01-13 18:47:49

*Podeszła bliżej Kanu, usiadła obok niego. Zasmucona nie wiedziała, co robić. Kesho i Kiani też podbiegli do ojca próbując go (Kanu) obudzić*

Kanu - 2013-01-13 18:50:07

Lew powolnie otworzył oczy.
- Nav.. - szepnął słabym głosem.

Navia - 2013-01-13 18:51:38

*Nav uszczęśliwiona przytuliła partnera* Kanu! *powiedziała z ulgą*

Kanu - 2013-01-13 18:52:47

- Dzieci..
Samiec przytulił swoje pociechy, jednak [Kanu] był jeszcze słaby.

Navia - 2013-01-13 18:53:33

Co się stało, że tak osłabłeś? *Spytała*

Kanu - 2013-01-13 18:54:17

- Znów miałem koszmar..

Navia - 2013-01-13 18:57:52

Koszmar? *Zdziwiła się* Co ci się śniło, że aż zabrakło ci oddechu? *Zrobiła zmartwioną minę. Lwiątka tuliły się do Kanu*

Kanu - 2013-01-13 18:59:12

- Coś strasznego.. Nie mogę powiedzieć tego przy dzieciach.

Navia - 2013-01-13 19:00:30

Dobrze.. Rozumiem.. *Spojrzała na dzieci*

Kanu - 2013-01-13 19:02:04

- Nav.. Wiesz, że cię kocham?

Navia - 2013-01-13 19:04:34

Wiem... Ja ciebie też... *Polizała go po pysku i położyła obok niego. Lwiątka zaczęły ziewać i po kilku minutach zasnęły.*

Kanu - 2013-01-13 19:09:32

Samiec przymknął oczy i zasnął.

Navia - 2013-01-13 19:10:24

*Nav chwilę patrzyła na lwiątka, po czym sama zasnęła*

Kanu - 2013-01-13 19:14:37

Rankiem Kanu obudził się, jego dzieci już nie spały, siedziały na czubku Lwiej Skały.

Navia - 2013-01-13 19:16:58

*Otworzyła powoli oczy i ziewnęła. Wstała przeciągając się* Dzień dobry!

Kanu - 2013-01-13 19:19:28

Lew liznął Nav po pysku.
- Dzień dobry.
Samiec wyszedł przed jaskinię i usiadł obok swoich dzieci, które wdrapały się na jego grzywę.

Navia - 2013-01-13 19:21:23

*Wyszła z jaskini. Usiadła koło Kanu.*

Kanu - 2013-01-13 19:22:41

- Pójdziemy nad wodopój? - zapytał samiec.

Navia - 2013-01-13 19:24:21

Jasne! *Wzięła Kesho i Kiani i poszła nad wodopój*

Kanu - 2013-01-13 19:25:11

Lew poszedł z Tanabim na grzbiecie nad wodopój.

Maggie - 2013-01-13 19:36:28

*Lwica obudziła się i nakarmiła swoje lwiątko, które zaczęły skakać po tacie*
-Tati, kochamy cie!

Shez - 2013-01-13 19:39:29

*Lew obudził się, ponieważ lwiątka po nim skakały. Podniósł głowę, uśmiechając się do lwiątek.*
- Ja też was kocham!
*Przytulił je wszystkie do siebie.*
- To co? Chcecie się gdzieś przejść?
*Zaproponował*

Maggie - 2013-01-13 19:41:50

-Chodźmy na sawannę, poznają Lwią Ziemię.
*Lwica wstała, a córki położyła na plecach*

Shez - 2013-01-13 19:44:02

- To chodźmy.
*Wziął synów na swój grzbiet, po chwili ruszając w stronę sawanny.*

Maggie - 2013-01-13 19:45:19

*Poszła na sawannę*

Shez - 2013-01-13 22:00:21

*Shez przyszedł na Lwią Skałę, od razu wchodząc do jaskini z córeczkami. Położył je w swoich łapach.*

Maggie - 2013-01-13 22:08:58

*Lwica weszła i położyła się obok białego lwa. W łapach ułożyła swoich synów*
-Mamusiu, jeść!
*Zapiszczała Mayani*

Shez - 2013-01-13 22:11:39

*Shez słysząc pisk Mayani, to wziął ją i podstawił do brzucha Maggie, by mogła spokojnie spożyć pokarm.*

Maggie - 2013-01-13 22:15:14

*Inne lwiątka też zjadły, po czym wróciły do łap rodziców i usnęły. Pomrukiwały radośnie przez sen*
-Kocham cię.
*Maggie polizała Shez'a po pysku*

Shez - 2013-01-13 22:21:15

*Shez uśmiechnął się i przytulił się do Maggie.*
- Ja Ciebie też kocham.
*Powiedział czule lew, spolądając na małe szkraby, które pomrukiwały. Były takie słodkie...*

Maggie - 2013-01-13 22:23:01

*Zamknęła oczy i zasnęła. Lwiątka nadal pomrukiwały, jakby śniło im się coś przyjemnego*

Shez - 2013-01-13 22:26:44

*Shez jeszcze raz spojrzał na lwiątka czule, nadal będąc uśmiechniętym.*
- Śpijcie dobrze kochane szkraby... - szepnął biały lew
*Rudo grzywy polizał Mag na dobranoc i on również przymknął oczy. Udało mu się zasnąć po kilku minutach.*

Maggie - 2013-01-14 10:34:43

*Lwiątka obudziły się, a po chwili obudziła się również Maggie. Nakarmiła całą czwórkę, po czym lwiątka zaczęły biegać po jaskini*

Navia - 2013-01-14 14:36:11

*Weszła na Lwią Skałę i usiadła na czubku. Spoglądała na pasące się niedaleko małe stadko żyraf*

Shez - 2013-01-14 15:31:11

*Shez obudził się dopiero teraz, więc wstał i przywitał się z Maggie, liżąc ją po policzku, a po chwili zaczął bawić się z małymi lwiątkami. Ganiali się po całej jaskini.*

Kanu - 2013-01-14 15:51:27

Samiec przyszedł tutaj z  lwiątkami i dołączył do zabawy Shez'a i jego dzieci oraz Tanabiego, Kesho i Kiani.

Maggie - 2013-01-14 17:16:27

*Lwica położyła się i spojrzała na lwiątka. Maluchy ganiały się z lwami, lwica uśmiechnęła się*

Navia - 2013-01-14 17:17:40

*Położyła się obok Mag.*

Shez - 2013-01-14 17:29:21

*Po kilku minutach zabawy, lwiątka postanowiły poćwiczyć swoje ryczki - wychodziło im to początkowo śmiesznie, a z czasem naprawdę dobrze.*

Maggie - 2013-01-14 17:33:29

*Vishindo i Shego ryczeli już bardzo dobrze*

Kanu - 2013-01-14 17:36:19

Tanabi ryczał tak jak Shego i Vishindo. Kesho był tylko troszeczkę słabszy, za to Kiani ryknęła lepiej od wszystkich samców.

Navia - 2013-01-14 17:39:10

*Uśmiechnęła się patrząc na dzieci*

Maggie - 2013-01-14 17:41:14

*Nagle po jaskini dało usłyszeć się najgłośniejszy ryk. Dorównywał on rykowi lwa - Kanu. Okazało się, że należał on do Belli. Po Belli ryknęła równie głośno Mayani*

Shez - 2013-01-14 17:48:34

*Shez był naprawdę bardzo dumny z dzieci. Podszedł do Belli, Mayani, Vishindo, Shego i przytulił je.*
- Wspaniale kochane dzieci...

Maggie - 2013-01-14 17:50:12

*Na pysku Maggie zakwitł szeroki uśmiech*

Shez - 2013-01-14 18:02:42

*Lwiątka zaczęły znowu się bawić - ćwiczyły skoki i zapasy teraz. Biały lew usiadł tuż Obok Maggie, obserwując ich poczynania. Cieszył się, że lwiątka szybko się uczą.*

Maggie - 2013-01-14 18:07:42

*Polizała lwa po policzku*

Shez - 2013-01-14 18:31:41

*Shez przytulił Mag.*
- Szybko się uczą, prawda?
*Spytał się samiec, nadal patrząc na lwiątka.*
- A bycie dumnym se swoich dzieci, to naprawdę piękne uczucie.

Maggie - 2013-01-14 22:22:23

*Nastała noc. Tanabi, Kesho i Kiani podbiegli do matki i zasnęli w jej łapach. Vishindo, Shego, Mayani i Bella zaś podbiegli do Maggie - napili się ciepłego mleka i usnęli w jej łapach. Sama lwica zasnęła kilka minut po lwiątkach. Było już późno, gdy Mag obudziła się, słysząc głośne wycie i płacz. Okazało się, że to Tanabi, Kesho i Kiani płakali za pewne z głodu*
-Navia, nakarm je.
*Mimo hałasu lwica w końcu znów zasnęła z czwórką lwiątek w łapach*

Shez - 2013-01-14 23:02:52

*Natomiast Shez nie mógł spędzić spokojnej nocy - i to nie przez wycie małych lwiątek, ale przez okropne koszmary, które go nawiedziły. Navia spała jak zabita, więc rudo grzywy postanowił pomóc małym dostać się do pokarmu - tak też uczynił. Gdy lwiątka(Tanabi, Kesho i Kiani) najadły się ciepłym mlekiem, to Shez posadził je cicho z powrotem do łap ich matki i zaraz po tym zasnęły wtulone w nią. Biały lew wrócił do rodziny, kładąc się obok niej. Po chwili próbował zasnąć, ale na marne - nie mógł przespać całej nocy.*

Maggie - 2013-01-15 09:12:59

*Lwica obudziła się wraz z czwórką lwiątek. Nakarmiła je, a lwiątka usiadły w łapach Shez'a. Maggie spojrzała na jego podkrążone oczy i zmęczoną twarz*
-Nie spałeś, prawda?

Shez - 2013-01-15 14:00:54

*Shez uśmiechnął się słabo, spoglądając na Maggie.*
- Nie mogłem zasnąć i tak wyszło, niestety...
*Spojrzał teraz na swoje pociechy, które patrzyły się na białego lwa słodkimi oczkami, machając radośnie swoimi ogonami. Rudo grzywy przytulił je i po chwili przymrużył ślepia, by jego oczy mogły odpocząć od wczorajszej nieprzespanej nocy.*

Navia - 2013-01-15 15:06:44

*Obudziła się. Spojrzała na lwiątka przecierające oczka. Nakarmiła je.*

Maggie - 2013-01-15 17:17:45

*Lwiątka leżały spokojnie w łapach białego lwa. Mayani spojrzała na tatę*
-Kocham cię. -powiedziała Mayani
-Ja też.-dodała Bella
-I ja!-powiedział Shego
-Ja też!-odparł Vishindo
*Maggie polizała swoje dzieci*
-Kochamy was!-powiedziała cała gromada

Shez - 2013-01-15 17:28:30

*Shez otworzył swoje ślepia i popatrzył na dzieci swoimi zielonymi oczami.*
- Ja też was bardzo kocham i nie pozwolę by wam się stała krzywda!
*Przytulił je mocno.*

Maggie - 2013-01-15 17:31:21

*Shego i Vishindo wdrapali się na grzywę lwa*
-Tato?
*Zapytał Shego*

Shez - 2013-01-15 17:33:32

- Tak, synku?
*Spojrzał pytająco na lwiątko.*

Maggie - 2013-01-15 17:35:38

-Czy ja i Vishindo będziemy mieć takie fajne i duże grzywy jak ty?
*Zapytał Shego*
-I czy będziemy tacy silni? I dzielni jak ty i mama?
*Tym razem pytanie zadał Vishindo. Shego i Vishindo położyli się na rudej grzywie, zaś Bella i Mayani ułożyły się na plecach Maggie*

Shez - 2013-01-15 19:15:34

*Shez spojrzał na synów i córeczki.*
- Na pewno będziecie dzielni i silni, a grzywy wyrosną wam wspaniałe i tego życzę wam z całego serca.
*Odpowiedział, uśmiechając się do nich.*
- Ale to nie tak, że nie boimy się wszystkiego...

Maggie - 2013-01-15 19:31:51

-Boimy się, że was stracimy.

Shez - 2013-01-15 19:40:01

- Więc każdego z nas nęka coś, że boimy się. A dlatego, że was bardzo kochamy, to nie chcemy was stracić.
*Odpowiedział lew i polizał dzieci po główkach.*

Maggie - 2013-01-15 19:52:35

*Lwica przytuliła się do Shez'a*

Shez - 2013-01-15 20:09:36

*Lwiątka przytuliły się do rodziców, które były wzruszone.*
- Kochamy was!
*Powtórzyły ponownie całą gromadką*

Maggie - 2013-01-15 20:35:36

*Lwica uśmiechnęła się*
-Może chcecie gdzieś iść?

Shez - 2013-01-15 20:50:48

- Hm... a gdzie chcecie iść?
*Zapytał rudo grzywy.*

Maggie - 2013-01-15 20:55:58

-Tato! Nad wodopój! Popływać!
*Odparły lwiątka chórem*

Shez - 2013-01-15 20:57:35

- Popływać! To chodźmy!
*Wziął wszystkie dzieci na swój grzbiet i ruszył nad wodopój.*

Maggie - 2013-01-15 21:04:23

*Maggie poszła za nim*

Maggie - 2013-01-15 22:29:29

*Lwica wróciła i usiadła w jaskini. Była nie spokojna po potyczce z hienami*

Shez - 2013-01-15 22:32:39

*Shez przyszedł z dziećmi na plecach i położył je obok Maggie. Natomiast Shez ułożył się, mając wzrok wbity w ziemię - poczuł się źle w tym momencie.*

Maggie - 2013-01-15 22:35:13

-Na pewno nic wam nie jest?
-Nie mamo.
*Lwica spojrzała na Shez'a*
-A ty Shez, jak się czujesz?

Shez - 2013-01-15 22:39:35

- Niee... nic...
*Odpowiedział, a zaraz po tym jego głowa opadła na ziemię i zamknął oczy.*

Maggie - 2013-01-15 22:41:45

-Shez!
*Podbiegła do niego, a po jej twarzy pociekły łzy*
-Dzieci, ja biegnę po lekarza. Zostańcie tu.
*Lwica pobiegła, ale po drodze spotkała szamana, który szedł na Lwią Skałę. Wróciła z nim i usiadła przy ukochanym. Rafiki przysiadł przy Shez'ie i dał mu jakieś leki. Lwiątka przytuliły się do Maggie i starały ją pocieszyć*

Shez - 2013-01-15 22:48:59

*Rafiki badał rudo grzywego, a po nich musiał stwierdzić pewne wnioski.*
- Nie jest z nim dobrze...
*Odpowiedział smutno pawian.*
- Mówię o jego stanie serca, nie jest ono w najlepszym... Czy on bardzo się przemęczał czymś?

Maggie - 2013-01-15 22:52:09

-Walka z hienami. Nie zraniły go.
*Lwica spojrzała na lwa i przygarnęła lwiątka do siebie. Cała piątka płakała*

(Ejj... nie umieraj)

Shez - 2013-01-15 22:56:29

- Przykro mi...
*Odpowiedział smutno pawian.*
- To wszystko, co mogłem zrobić... naprawdę.
*Odchodził już stary pawian, a Shez leżał nieruchomo(prawie jak zabity).*

Maggie - 2013-01-15 22:58:53

-No zrób coś.
*Lwica położyła się na ziemi, a lwiątka obok niej*
-Mamusiu, będzie dobrze.
*Bella próbowała pocieszyć lwicę*
-Masz rację.
*Mag nakarmiła lwiątka i maluchy zasnęły w jej łapach. Sama lwica usnęła po dłuższym czasie*

Shez - 2013-01-15 23:51:59

*Kiedy nastał nowy ranek, to Shez jeszcze leżał nieruchomo. Chwilę potem zaczął już normalnie oddychać, a jego ślepia powoli się otwierały. Uniósł głowę, rozglądając się dookoła - wszyscy jeszcze spali. Biały lew zajął pozycję "siedzącą", biorąc oddech co kilka razy. Jego wzrok był wbity w ziemię, a serce bolało go trochę nadal.*

Maggie - 2013-01-16 17:05:08

*Mag obudziła się, była zmęczona. Lwiątka również obudziły się i od razu wtuliły w ojca.*
-Jak się czujesz?

Shez - 2013-01-16 18:07:16

- Nie gorzej... nie lepiej...
*Odpowiedział lew i przytulił młode.*

Maggie - 2013-01-16 18:11:49

-Tatusiu, wszystko dobrze?
*Vishindo zapytał, patrząc na tatę*

Shez - 2013-01-16 18:15:04

*Shez spojrzał na syna lekko słabym wzrokiem.*
- Nic mi nie będzie...
*Odpowiedział i pogłaskał syna po główce - nie chciał go niczym martwić.*

Maggie - 2013-01-16 18:19:18

-Kocham cię tato.
*Cała czwórka przytuliła się do lwa. Maggie podeszła do rodziny i przytuliła się do nich*

Shez - 2013-01-16 18:24:56

*Shez przytulił całą swoją rodzinę, przymykając oczy - a co jeśli go tu zabraknie? A co jeśli to coś poważnego i nie wyjdzie z tego? Gdy tak myślał, to jeszcze mocniej przytulił rodzinę.*

Maggie - 2013-01-16 18:33:40

-Pójdę zapolować.
*Lwica zeszła z Lwiej Skały na pobliską polankę. Ujrzała stado zebr i skradała się do pasiastych zwierząt. Ryknęła i rzuciła się na grubą zebrę, po czym zarzuciła ją sobie na plecy. Weszła na Lwią Skałę i położyła zebrę przed białym lwem. Sama zjadła mały kawałek, a czwórka lwiątek z zaciekawieniem obwąchiwało mięso*
-Mamo, my też możemy?
*Zapytała Bella*
-Hm... tak.
*Cała czwórka ugryzła kawałek mięsa zebry. Po chwili stwierdzili:
-Pyszne.

Shez - 2013-01-16 20:12:38

*Shez poczuł głód, który go teraz nawiedził. Spojrzał na upolowaną zebrę i oderwał sobie duży kawałek mięsa, zaczynając jeść.*
- Smacznego wszystkim!
*Rzekł serdecznie biały lew, a lwiątka również zaczęły wcinać przepyszne mięsko. Po kilku minutach zjadł pokarm i od razu poczuł się na siłach.*

Maggie - 2013-01-17 10:20:23

*Lwica uśmiechnęła się, a lwiątka pełne sił zaczęły biegać wokół rodziców*

Shez - 2013-01-17 12:29:21

*Rudo grzywy czuł się teraz dobrze, więc postanowił pobawić się ze swoimi pociechami - tak też uczynił. Znowu ganiali się po całej jaskini, a po chwili Shez potknął się i upadł na Ziemię - nic mu się nie stało. Natomiast lwiątka to wykorzystały i wskoczyły na białego lwa. Bella gryzła delikatnie jego uszko, Shego drugie, Vishindo ciągnął go za ogon, a Mayani skakała po lwie. Shez był całkowicie zaskoczony.*

Maggie - 2013-01-17 12:31:16

-Lwiątka cię pokonały.
*Maggie zaśmiała się*

Shez - 2013-01-17 12:38:49

*Lwiątka spojrzały na siebie porozumiewawczo i uśmiechem, teraz była kolej na ich matkę(Maggie) - akurat leżała też. Zeszły z białego lwa i niewinnie, powolutku podchodziły do lwicy. Zaśmiały się teraz i skoczyły na matkę, z tą samą pozycją jak przedtem, a Shez wybuchł śmiechem.*

Maggie - 2013-01-17 12:41:58

*Samiczki gryzły lekko jej uszy, Shego skakał po lwicy, a Vishindo ciągnął ogon. Maggie jednak postanowiła zrobić kawał dzieciakom i zamknęła oczy. Położyła powoli głowę na podłodze, udając chorą*

Shez - 2013-01-17 12:54:14

*Po jakimś czasie lwiątka spostrzegły, że coś jest nie tak. Lwica nie ruszała się, oczy miała zamknięte, głowa opadnięta. Pierwszy spostrzegł to Shego.*
- Mamo...?
*Znikł uśmiech z jego pyszczka, a pojawiło się przerażenie. Krzyknął też do swojego rodzeństwa i tak samo były przestraszone.*
- Mamo...! Co Ci jest?
*Pytał teraz Vishindo, a jego głos był zrozpaczony. Teraz lwiątka próbowały obudzić Maggie. Shego ciągnął ją lekko za uszko, lwiczki lizały pyszczek matki, a Vishindo tulił się do lwicy. O mało nie zanosiło się o wybuch płaczu z ich strony.*

Maggie - 2013-01-17 12:55:53

*Po chwili lwica wybuchnęła głośnym śmiechem*
-Macie nauczkę za te zaczepki.
*Przytuliła się do lwiątek*

Shez - 2013-01-17 13:00:28

*Cała czwórka wtuliła się w matkę, a przy tym mruczała przyjaźnie.*
- Nie rób nam tego więcej! - Oburzyła się Bella.
*Biały lew podszedł do rodziny i pogłaskał każde z lwiątek po główce, a po chwili też przytulił Maggie.*

Maggie - 2013-01-17 13:10:41

*Uśmiechnęła się, głaszcząc lwiątka. Vishindo i Shego grali w zapasy*

Shez - 2013-01-17 13:18:19

*Bracia byli równi. Wygrywał w przypięciu Shego, jak i Vishindo - Raz ten, raz ten. Lwiczki też postanowiły pograć w zapasy.*

Navia - 2013-01-17 17:55:57

*Obudziła się, ziewnęła i spojrzała na małe. Uśmiechnęła się i je nakarmiła.*

Maggie - 2013-01-17 18:47:00

*Bella i Mayani poturlali się do łap Shez'a*

Shez - 2013-01-17 19:10:14

*Shez patrzył na lwiątka z uśmiechem.*
- Chcecie się gdzieś przejść?
*Zaproponował lew.*

Maggie - 2013-01-17 19:16:42

-Tato, a hieny?
*Bella zapytała, patrząc na ojca*


(Oznaczmy wpisy lwiątek kolorami -
Bella - różowy
Mayani - czerwony
Shego - niebieski
Vishindo - zielony
Będzie łatwiej odróżnić)

Shez - 2013-01-17 19:21:54

*Rudo grzywy spojrzał na córkę i zastanawiał się nad odpowiedzią.*
- Racja, tereny nie są teraz bezpieczne. Trzeba byłoby wybrać miejsce, gdzie byłby spokój...
*Odpowiedział lew córce*
- Tylko jakie proszę was?

Maggie - 2013-01-17 19:24:58

-No nie wiem.
*Westchnęła, a po kilku minutach rozległy się grzmoty. Zaczął padać burza*
-Na dodatek pada.

Shez - 2013-01-17 19:54:08

*Shez spojrzał smutno na wyjście - padał głęboki deszcz i nie zapowiadało się na zmiany pogody akurat teraz. Westchnął rudo grzywy, miał nadzieję, że gdzieś wyjdzie pospacerować z rodziną.*
- Wiecie co? Może jutro pójdziemy na Rajską Ziemię? Tam powinno być bezpiecznie.
*Powiedział ze pewnością lew. Lwiątka jednak spojrzały dziwnie na lwa, ponieważ nie wiedziały w ogóle co to za miejsce.*

Maggie - 2013-01-17 20:02:42

-Tak. Będzie fajnie!
*Lwiątka ucieszyły się*

(ten kolor jak mówią całą grupą)

Shez - 2013-01-17 20:15:19

*Shez uśmiechnął się i przytulił lwiątka, a po chwili przewrócił leciutko wszystkie lwiątka i zaśmiał się. Lwiątka znowu spojrzały na siebie porozumiewawczo i postanowiły tego tak nie zostawić. Cała czwórka przygotowała atak i po chwili skoczyli na ojca. Ustawienie było takie same jak kiedyś.*
- Poddaje się! Już... starczy!
*Śmiał się, Shez.*
- Z nami się nie zadziera!
*Odpowiedziały chórem, będąc dumne.*

Maggie - 2013-01-17 20:22:51

*Mag uśmiechnęła się, a deszcz nie przestawał padać. Vishindo patrzył na ulewę*
-Mamo, tato czemu pada deszcz?
-I jak?

*Cała czwórka gapiła się na rodziców*

Shez - 2013-01-17 20:40:02

*Shez spojrzał na dzieci, a potem na deszcz. Trochę się zastanawiał nad odpowiedzią.*
- Wiecie... deszcz to zjawisko naturalne... nie wiemy kiedy może się pojawić.
*Odpowiedział lew, patrząc na malutkie spadające kropelki deszczu.*
- Chociaż możemy poobserwować chmury drogie dzieci. Jeśli one zakrywają słońce i wokół jest szaro - to znaczy, że zanosi się na deszcz.
*Biały lew spojrzał teraz w niebo.*
- Albo ktoś płacze tam u góry, a łzy spadają na ziemię, ale to tylko moja dziwna wyobraźnia.
*Zaśmiał się lekko lew, łapiąc się jedną łapą za głowę.*

Maggie - 2013-01-17 22:24:22

-Wow.
*Lwica uśmiechnęła się, a lwiątka zaśmiały się, gdy usłyszały o płaczu z góry*

Shez - 2013-01-17 22:30:10

*Shez również się zaśmiał ze swoich głupich wyobraźni.*
- No cóż, ale już wiecie jak powstaje deszcz.
*Uśmiechnął się w stronę lwiątek.*

Maggie - 2013-01-17 22:39:46

*Bella potruchtała do ojca i spojrzała na niego, oparła się o jego łapę*
-Tato, a czemu masz taką dużą bliznę?

Shez - 2013-01-17 22:42:42

*Shez spojrzał na swoją bliznę i dotknął jej - nie wiedział, czy chciał o tym rozmawiać... W środku odczuwał smutek, że dzieci musiały patrzeć na jego okropną bliznę.*

Maggie - 2013-01-17 22:45:42

-Nie chodzi o to, że brzydko wyglądasz. Jesteś bardzo ładny, ale jesteśmy ciekawi.
*Mayani próbowała ratować sytuację, uśmiechając się*

Shez - 2013-01-17 23:14:26

*Shez przymrużył oczy, a po chwili znowu je otworzył.*
- Kiedyś gdy spacerowałem sam po terenach Lwiej Ziemi, to nagle silny osobnik na mnie napadł - był on ze Złej Ziemi. Gdy tak walczyliśmy między sobą, to po chwili uderzył mnie tak, że poczułem okropnie piekący ból na lewym oku.
*Jeszcze raz spojrzał na swoją bliznę.*
- Tak właśnie powstała ta blizna i zostanie już ona na zawsze...
*Odczuł lekki smutek, gdy to opowiadał swoim pociechom.*

Maggie - 2013-01-17 23:18:14

-Nie smuć się.
*Lwiątka przytuliły się do Shez'a, by go pocieszyć*

Shez - 2013-01-17 23:27:37

*Shez uśmiechnął się lekko i przytulił lwiątka.*
- Kocham was moje skarby...

Maggie - 2013-01-17 23:32:48

*Lwica położyła się, przytulając do siebie Belle i Mayani. Shego i Vishindo przytulili się do ojca i mimo głośnych grzmotów cała czwórka usnęła*
-Dobranoc.
*Maggie uśmiechnęła się i zasnęła*

Shez - 2013-01-18 00:09:00

- Dobranoc...
*Odpowiedział uśmiechnięty lew i zasnął.*

Maggie - 2013-01-18 10:01:13

*Deszcz przestał padać. Był wczesny ranek, ale Maggie obudziła się. Położyła Belle i Mayani obok Shez'a, a sama wyszła przed jaskinię. Stanęła na czubku Lwiej Skały, a delikatny wiatr targał jej grzywkę*

Shez - 2013-01-18 17:32:18

*Biały lew jeszcze spał, ale lwiątka już dawno wstały i zaczęły budzić Shez'a - skakały po nim, ciągnęły go za grzywę, ogon uszy. Rudo grzywy obudził się zaspany.*
-Tato wstawaj! Obiecałeś!
*Oburzyły się lwiątka, spoglądając na ojca.*
- Już dobrze, dobrze idziemy...
*Dzieci krzyknęły radośnie i wybiegły z jaskini. Po chwili i Shez wyszedł z groty, zauważając Maggie, która stała na czubku Skały.*
- Maggie? Idziemy nad Rajską Ziemię?

Maggie - 2013-01-18 17:35:07

-Jasne. Możemy tam zostać kilka dni, do czasu, aż hieny przestaną tu chodzić.
*Lwica uśmiechnęła się i zaczęła schodzić z Lwiej Skały. Lwiątka szły obok niej*

Shez - 2013-01-18 17:38:10

*Rudo grzywy oddalał się razem z rodziną w stronę Rajskiej Ziemi.*

Shez - 2013-01-20 16:42:30

*Biały lew przyszedł na Lwią Skałę z synami na plecach, a po chwili zeszli z lwa. Widocznie byli niezadowoleni z powrotu.*

Maggie - 2013-01-20 16:46:50

*Maggie przyszła i usiadła obok Shez'a. Bella i Mayani położyły się nie daleko*

Shez - 2013-01-22 14:43:26

// A nałapałem się nowych chęci do pisania, więc może coś skrobnę ;) //

*Córeczki Maggie i Shez'a próbowały rozweselić swoich braci, którzy jak wiadomo nie byli zadowoleni z powrotu. Biały lew ich częściowo rozumiał, ponieważ obiecał im, że zostaną na dłużej tam. Lecz tak się sprawy potoczyły niefortunnie, że jednak musieli wrócić. Shez chciał tylko chronić swoją rodzinę przed tym okrutnym lwem i innymi zagrożeniami. Rudo grzywy lew przymknął oczy i westchnął cicho i przeciągle - sytuacja naprawdę nie wygląda najlepiej. Hieny ciągle atakują, złoziemcy czasami też narobią tego złego, a jeszcze dochodzi ten dodatkowy problem z dawnym królem Rajskich Ziem. Może i byli już daleko od niego, ale on jest do wszystkiego zdolny.*

Maggie - 2013-01-23 10:13:26

*Po kilku minutach Bella i Mayani odeszły od braci, którzy nie pocieszeni leżeli pod ścianą. Samiczki usiadły obok rodziców, uśmiechając się do nich. Doskonale zrozumiały sytuacje w jakiej byli - ataki hien i kłopot z tajemniczym królem. Bella przytuliła się do Shez'a, zaś Mayani do Maggie*
-Wy nie jesteście złe?
*Lwica spojrzała na swoje córki*

Shez - 2013-01-23 18:07:53

*Lwiczki spojrzały na mamę. Uśmiechnęły się ponownie, nie były ani trochę złe.*
-Nie mamo...
*Odpowiedziała Bella.*
-Gorzej jednak z nimi.
*Dodała Mayani wskazując na niezadowolonych braci. Rudo grzywy westchnął ponownie.*
-Porozmawiam z nimi...
*Powiedział biały lew i tym razem postanowił porozmawiać z synami. Nie wiedział czego ma się spodziewać.*
-Shego, Vishindo... uśmiechnijcie się.
*Zaczął rozmowę, siadając obok nich. Na twarzy Shez'a zakwitł lekki, ale słaby uśmiech.*

Maggie - 2013-01-23 18:27:52

-Ale tato...
-Rajska ziemia jest bezpieczniejsza, ładna i w ogóle taka fajna.
*Vishindo i Shego uśmiechnęli się lekko na same wspomnienie o tej ziemi*
-I mieliśmy zostać tam na dłużej.

Shez - 2013-01-23 18:39:28

*Shez popatrzył na synów. Wiedział, że ich zawiódł.*
-Dzieci... ja wiem, że wam obiecywałem zostanie tam na dłużej.
*Odpowiedział biały lew.*
-Macie rację, Rajska Ziemia jest bezpieczniejsza, ale były powody, aby ją opuścić.
*Dodał, wspominając również im o dawnym królu Rajskich Ziem.*

Maggie - 2013-01-24 18:08:47

*Westchnęli*


//Piszę tak krótko, bo nie bardzo wiem o czym pisać//

Shez - 2013-01-24 18:18:01

// Czyli ja sam będę musiał się męczyć. Nie no okej, rozumiem - na mnie kolej idzie ;d //

*Shez zastanawiał się jak pocieszyć małe, ale wszystkie pomysły wiązały się z niebezpieczeństwem.*
-Jak was mam pocieszyć? Może przejdziemy się w bezpieczne miejsce? Znam takie jedno akurat...

Maggie - 2013-01-24 19:24:24

-Może jutro...
*Shego i Vishindo najwidoczniej nie ucieszyli się z pomysłu taty. Biały samczyk wyszedł przed jaskinię i usiadł na czubku, spoglądając na Lwią Ziemię. Po kilku minutach do białego dołączył brat i w milczeniu oglądali swą ziemię.*

Shez - 2013-01-24 19:29:17

*Rudo grzywy lew spoglądał tak na nich, ze smutnym wzrokiem. Wbił wzrok w ziemię i westchnął - było mu przykro, że nie może nic zaradzić. Musiałby coś innego wymyślić, żeby ich jakoś pocieszyć, ale co? Zaczął się zastanawiać, patrząc teraz na lewki.*

Maggie - 2013-01-24 19:51:24

*Maggie podeszła do lwa i spojrzała mu w oczy*
-Przejdzie im nie długo. Już jutro o tym zapomną.
*Uśmiechnęła się do lwa, patrząc na jego zielone oczy*

Shez - 2013-01-24 20:21:16

*Shez spojrzał w oczy Maggie. Nie był jakoś zbyt dobrze pocieszony... to tak jakby zawiódł swoją rolę dobrego Ojca.*
-Ale wiesz, że to moja wina... obiecałem im przecież...

Maggie - 2013-01-24 20:30:37

-Proszę cię, Shez. Nie zadręczaj się tym.
*Spojrzała z lekkim nie pokojem w jego oczy*

Shez - 2013-01-24 20:51:30

*Przymknął teraz oczy i przytulił się do lwicy*
- Te wszystkie problemy... one są strasznie męczące.
*Odpowiedział cichym głosem lew*
- Ale jakoś musimy dać radę... może zrozumieją, że chcę ich chronić... was wszystkich też. Bardzo was kocham.

Maggie - 2013-01-24 20:58:29

-Zrozumieją. Są jeszcze młodzi.

Shez - 2013-01-24 23:32:58

// Teraz nadszedł czas na trochę tajemnic ;d //

*Shez siedział cały czas w jaskini, mając wbity wzrok w podłoże. Rozmyślał wciąż jak pocieszyć swych synów, ale żaden pomysł mu nie przychodził do głowy. Moment... coś długo nie wracają... nie stali już na czubku Lwiej Skały.
Biały lew zaczął się martwić... dlatego wyszedł z jaskini, szukając dzieci. Nigdzie ich nie było w pobliżu.*
- Shego? Vishindo?
*Zawołał ich, ale to nic nie dało - Shez był teraz kompletnie zaniepokojony.*

Maggie - 2013-01-25 16:17:57

//gdzie oni?//


*Maggie słysząc nawoływania lwa wyszła przed jaskini i rozejrzała się*
-Shez, nie mogli daleko zajść.
*Po czym zwróciła się do córek*
-Nie wychodźcie z jaskini, my musimy coś załatwić.

Shez - 2013-01-25 16:28:49

// Zostali porwani... koniec będzie dramatyczny - trzeba teraz iść z tym przebiegiem historii... //

*Shez zastanowił się przez chwilę, a zaraz po tym zauważył kilka śladów dużych łap, jak i małych. Czyżby stało, się to co najgorsze?*
- O nie...

Maggie - 2013-01-25 16:31:15

*Ślady prowadziły nad wodopój. Lwica szybko pobiegła tam, domyślając się kogo są te ślady*

Shez - 2013-01-25 16:47:45

*Shez szybko pobiegł za lwicą.*

Maggie - 2013-01-25 17:29:34

*Wróciła i przytuliła swoje córki*

Shez - 2013-01-25 17:50:27

-Mama? Gdzie jest tata?
*Spytała przestraszona, a zarazem zmartwiona Mayani.*

Maggie - 2013-01-25 19:20:24

-On... Kilio porwał waszych braci, a tata pobiegł za nim na rajską ziemię.
*Westchnęła*

Shez - 2013-01-26 12:13:28

*Lwiczki posmutniały. Bardzo się martwiły o braci i o tatę...*
-Chcę by wrócili teraz!
*Jęknęła Bella.*

Maggie - 2013-01-26 14:10:43

*Lwica położyła się, kładąc głowę na łapach. Przymknęła oczy. Ta sytuacja bardzo ją przytłaczała - zupełnie nie wiedziała co zrobić*

Rafiki - 2013-01-26 14:47:42

*Rafiki przyszedł z Lwiątkami na Lwią Skałę. Minę miał bardzo poważną i zarazem bardzo smutną. Posadził lwiątka na podłożu i oparł się o swój kij, mając wbity wzrok ku dołu.*

Maggie - 2013-01-26 14:50:51

*Lwica otworzyła oczy i ujrzała zapłakanych synków, którzy przytulili się do niej*
-Co się stało? Gdzie jest Shez?

Rafiki - 2013-01-26 14:54:07

*Pawianowi spłynęło kilka łez po policzku, musiał się zebrać na odwagę i w końcu to powiedzieć...*
- Nie.... nie... nie żyje...

Maggie - 2013-01-26 15:03:51

-C-co?!
*Lwica spojrzała na szamana. Po chwili zaniosła się płaczem. Lwiątka przytuliły się do siebie, również płacząc. Maggie wybiegła przed jaskinię i ryknęła, patrząc w niebo. Po chwili wróciła do jaskini i usiadła. Nie panowała nad sobą*

Rafiki - 2013-01-26 15:05:58

- Maggie... proszę, uspokój się...
*Dotknął ręką jej ramienia, bardzo jej współczuł.*

Maggie - 2013-01-26 15:09:05

-Gdzie jest jego ciało?
*Spojrzała zrozpaczona na pawiana*

//Pobiec nad wąwóz, a ciała nie będzie? Czy jak?//

Rafiki - 2013-01-26 15:12:31

// Ciało na razie jeszcze tam będzie... //

- Wąwóz...
*Wypowiedział z trudem to słowo. Dawno temu nastąpiła tam podoba tragedia, a teraz wszystko się powtórzyło.*

Maggie - 2013-01-26 17:14:34

*Pobiegła*

Rafiki - 2013-01-28 13:57:25

*Rafiki patrzył smutno na odbiegającą lwicę. Zaraz po tym spojrzał na lwiątka - były przytulone do siebie, cały czas płacząc. Pawian postanowił się teraz nimi zaopiekować do powrotu ich matki. Podszedł do nich i uśmiechnął się naprawdę słabo.*
- Dzieci, proszę... nie płaczcie...
- NIE! Nasz Tata nie żyje!
*Wrzasnęła zrozpaczona Mayani, a Rafiki jeszcze bardziej posmutniał. W sumie nie dziwił się lwiątkom, straciły właśnie kochającego ojca. Szaman próbował ich rozweselić jakoś, ale to szło na marne...*

Maggie - 2013-01-28 16:46:43

*Lwica weszła do jaskini zapłakana. Podeszła do swoich dzieci i położyła się obok nich*
-Będzie dobrze...
*Przytuliła lwiątka do siebie*
-Mamo... kocham cię.
-Ja też was kocham. Nie martwcie się.
*Pogłaskała lwiątka łapą. Starała się je pocieszać, chociaż sama nie była pewna co teraz będzie*

Rafiki - 2013-01-28 19:20:20

*Rafiki patrzył na rodzinę, a po jego policzkach płynął strumień krystalicznych łez, co mu się naprawdę rzadko zdarzało. Może to dlatego, że odczuł ten cały kryzys Rodziny? Cóż, było mu tak czy siak ciężko, bo znowu stała się tragedia na Lwiej Ziemi. Ze wszystkich nieszczęść, tą odczuł najbardziej. Szaman podszedł ze swoim kijem do lwów.*
- Maggie... jutro będzie pogrzeb, dobrze? Jeśli możesz, to przynieś mi potem jego ciało, ponieważ jeszcze mam parę spraw na głowie. Ja wiem, że wam jest ciężko, ale nie załamujcie się... w najgorszym wypadku można pomyśleć o innym opiekunie...
*Powiedział smutno, a ostatnie zdanie wymamrotał bardzo cicho... W ogóle zastanowił się przez chwilę dlaczego tak rzekł. Spojrzał na inne lwy akurat będące w jaskini. Westchnął i postanowił teraz wyjść z jaskini - tak też uczynił. Bella wyrwała się z łap Matki.*
-Nie chcę innego opiekuna, ja chcę do taty! Chcę by wrócił!
*Wrzasnęła lwiczka, nie mogąc powstrzymać się od łez, które spływały po jej policzkach. Wiadomość o śmierci ojca bardzo ją zraniła.*

Kanu - 2013-01-28 21:39:04

Kanu pobiegł do wąwozu.

Navia - 2013-01-29 14:32:50

*Nav poszła nad Wodopój z swoimi dziećmi. Chciała zostać sama.*

Navia - 2013-01-29 15:11:43

*Przybyła na miejsce, weszła do jaskini i usiadła obok Mag.*

Kanu - 2013-01-29 15:12:24

Kanu przyszedł tutaj i usiadł na ziemi.
- Mag, Shez żyje. - powiedział ciepło.
Znów wymówił jej imię tak, jak nad wodopojem.. A może coś ich łączyło?

Navia - 2013-01-29 15:19:35

*Lwiątka powróciły do przerwanej zabawy.*

Kanu - 2013-01-29 15:21:41

// Weź się stań zazdrosna xD //
Kanu spojrzał na Mag z niekrytą namiętnością.

Navia - 2013-01-29 15:25:32

//Dobra! >8D //
*Nav zauważyła spojrzenie Kanu i poczuła zazdrość.*
Kanu! *Spojrzała na niego twardo.*

Kanu - 2013-01-29 15:27:31

// YEEES! //

Samiec jednak był za bardzo wpatrzony w Maggie, patrzył na nią z namiętnością i pożądaniem. Nic sobie nie zrobił sobie z twardego spojrzenia Navii, ponieważ nawet na nią nie spojrzał.

Navia - 2013-01-29 15:29:59

*Nav wstała i podeszła do Kanu. Popchnęła go lekko.*
Kanu! *Powiedziała jeszcze raz, bardziej stanowczo.*

Kanu - 2013-01-29 15:32:09

// JESZCZEEE! XD //

Samiec nie zwracał uwagi na Nav, odepchnął ją od siebie lekko, wciąż wpatrując się w Mag.

Navia - 2013-01-29 15:35:07

*Tym razem Nav się wściekła. Skoczyła na Kanu. Stanęła na nim i usiadła.*
Teraz mi to wyjaśnij! *Powiedziała rozzłoszczona. Lwiątka obserowały to wystraszone.*

Kanu - 2013-01-29 15:37:28

// YEEEEEEEAAAAAHHHH! //

Kanu z wielką siłą zrzucił z siebie Navię.
- Weź się opanuj, kobieto. - warknął wściekle.
Samiec wyszedł z jaskini, kierował się w stronę wodopoju.

Navia - 2013-01-29 15:41:47

Kanu! *Wzięła lwiątka i pobiegła za Kanu.*

Maggie - 2013-01-29 16:05:17

-Shez... Shez żyje?!
*Spojrzała na swoje dzieci z lekkim uśmiechem. Nie chciało jej się w to wierzyć*
-Nie gap się na mnie Kanu!
*Ale lew już tego nie usłyszał, gdyż odbiegł. Lwica siedziała nie wiedząc co robić. To, że Shez żyje wydawało się nie prawdopodobne*

Shez - 2013-01-29 16:10:38

*Jakimś cudem udało mu się ominąć Wodopój, zostawiając Kanu i Navie tam samych. Wtem do jaskini powolnym krokiem wkroczył Biały lew z okropną blizną i rudą grzywą. On już był tutaj naprawdę, jego oddech był spokojny i ustabilizowany, serce biło mu szybciej - to dlatego, że zobaczył w niej swoją rodzinę za którą tak bardzo tęsknił. Na pysku Shez'a pojawił się szeroki uśmiech.*

Maggie - 2013-01-29 16:17:58

-Widzę duchy...
*Lwiątka patrzyły na ojca, lecz bały się podejść. Maggie spojrzała na niego w osłupieniu*
-Nie jesteś duchem?
*Na jej twarzy malowało się ogromne zdziwienie*

Shez - 2013-01-29 16:23:57

*Shez uśmiechnął się jeszcze bardziej, gdy usłyszał te słowa i zaśmiał się lekko też gdy tylko spojrzał na lwiątka, które nie mogły uwierzyć, że ich Ojciec żyje. Chyba naprawdę wszyscy uznali go za zmarłego, ale on tu naprawdę był. Postanowił coś na to zaradzić - podszedł więc do ukochanej i polizał ją czule po pysku.*
- Może to coś powie za siebie...
*Powiedział i spojrzał z miłością na swoją rodzinę. Może teraz uwierzą w jego obecność?*

Maggie - 2013-01-29 19:11:23

-Boże. Nawet nie wiesz jak tęskniliśmy i rozpaczaliśmy.
*Przytuliła się do lwa, czując ciepło jego ciała. Lwiątka przytuliły się do rodziców*
-Tatusiu, co się stało?
-A dobrze się już czujesz?
*Lwiątka zadawały podobne pytania, bardzo martwiły się o Shez'a. Maggie uśmiechnęła się*

Shez - 2013-01-30 12:53:53

// Te emocje... ;d //

*Shez był bardzo szczęśliwy, aż spływały mu strumienie łez, że w końcu mógł ujrzeć swoją ukochaną nad życie rodzinę. Przytulił mocno swą ukochaną, Maggie jak i ukochane dzieci po kolei. A gdy lwiątka zadawały pytania, to rudo grzywy uśmiechnął się jeszcze bardziej. U lwa po prostu wywołało ogromne emocje - ta chwila mogłaby trwać wiecznie.*
- Tak moje szkraby, wszystko już w porządku! I czuję się dobrze!
- Tato! Bardzo za tobą tęskniłam! Kocham Cię!
*Krzyknęła radośnie Bella w łzach szczęścia i wtuliła się w grzywę swojego ojca.*

Maggie - 2013-01-30 13:10:49

[Uroczo]

*Maggie uśmiechnęła się - znów mogła być szczęśliwa. Siedziała obok swojej ukochanej rodziny, patrząc na ucieszone lwiątka. Przytulały się do rodziców, powtarzając jak bardzo ich kochają*
-Boli cię coś jeszcze, Shez?
*Zatroskana spojrzała na białego lwa*

Shez - 2013-01-30 13:19:19

*Po wszystkich uściskach i wylanych łzach, Lew w końcu oderwał się i spojrzał Mag prosto w jej piękne niebieskie oczy. Podszedł do niej, uśmiechając się ciepło i czule. Spojrzał po chwili na swoje rany i wywnioskował.*
- Boli trochę nadal, ale ogólnie czuję się już lepiej. Nie martw się i przepraszam, że musieliście tyle przeżyć...
*Odpowiedział teraz znów patrząc w jej oczy. A zielone oczy Shez'a nadal były w łzach.*

Maggie - 2013-01-30 13:25:33

-Shez... nie płacz!
*Maggie uśmiechnęła się lekko. Bella, Mayani, Vishindo i Shego odbiegli w kąt. Cała czwórka przestała płakać, spoglądali tylko na rodziców*
-A teraz się pocałują.
-Fuu...
-To jest takie słodkie!
*Lwiątka szeptały między sobą, nie spuszczając wzroku z rodziców.*

Shez - 2013-01-30 13:38:50

// Lwy się raczej nie całują. No ale dobrze... Raz zrobimy ten wyjątek, by oddać sens. Nie miejcie mi za złe :< //

*Shez otarł swoje łzy, które były łzami szczęścia. Shez przybliżył się do swojej ukochanej i z całą miłością oraz zaangażowaniem - "pocałował" ją"*

Maggie - 2013-01-30 13:44:20

*Lwica uśmiechnęła się, wtulając się w grzywę Shez'a.*

Shez - 2013-02-01 13:31:21

*Więc już wszystko już było ułożone, przynajmniej teraz... Shez odwzajemnił uścisk, tuląc lwicę, a lwiątka patrzyły na to wszystko ze wzruszeniem. Po chwili i one podbiegły, przytulając się do rodziców. Och, jakże byli wszyscy szczęśliwi w tym momencie...*

www.joshgroban.pun.pl www.pkmgorkow.pun.pl www.casimirus.pun.pl www.speedwaymenago2010.pun.pl www.asian-dramas-poland.pun.pl