Wciel się w lwa i miej swoje własne życie, miewaj problemy i radości! Bądź jedyny w swoim rodzaju, miej rodzinę, miej wrogów.. i sojuszników!
Lew położył się na trawie.
Offline
*Shez spojrzał na piękne - niebieskie jak morze - oczy.*
- Mag... martwię się tą całą sytuacją... proszę... nie chodź nigdzie sama.
*Można było się wydawać, że rudo grzywy jest nadopiekuńczy... lecz miał kilka powodów.*
Offline
Samiec westchnął, wstał i napił się wody.
Offline
*Rudo grzywy pokiwał głową, co oznaczało "Tak"*
- Chodźmy, Mag.
*Powiedział lew, rozglądając się - teraz musiał być ostrożny, a przede wszystkim chciał chronić też Mag. Powolnym krokiem udawał się w stronę wodopoju.*
Offline
Lew poszedł za Mag i Shez'em.
Offline