Wciel się w lwa i miej swoje własne życie, miewaj problemy i radości! Bądź jedyny w swoim rodzaju, miej rodzinę, miej wrogów.. i sojuszników!
Lew i tak był już mokry, więc nie przejmował się tym, rozpędził się i także skoczył na bombę, śmiejąc się i ochlapując wszystkich dookoła.
Offline
[Zastanawiam się, Navi, jak wyglądasz przemoczona.. http://komixxy.pl/faces/face_1323472956_by_retry.png ]
Samiec zaczął się śmiać i pływać dookoła Navii i Shez'a.
Offline
Samiec pomyślał o nurkowaniu w tej samej chwili, co Shez, więc tylko chwilkę po nim zanurkował, złapał Navię za tylne łapy i wciągnął pod wodę.
Offline
Samiec z otwartymi oczyma pływał pod przezroczystą wodą, po chwili jednak zatrzymał się i podpłynął do Navii, przyłożył nos do jej nosa (), a w jego oczach widać było radość.
Offline
Po kilku chwilach minęło już kilka minut od wpłynięcia Kanu i Shez'a pod wodę, samiec wynurzył się powolnie i zaczął pływać na powierzchni wody, podśpiewując słowa "Żadną ze znanych dróg, nie można nigdzie dojść..".
Offline
~Shez wynurzył się i wyszedł z wody, otrzepując swoje przemoczone ciało. Siadając i łapiąc spokojny oddech, spoglądał w gwiazdy, które ukazały się już dawno.~
Offline
Także Kanu wyszedł, wciąż podśpiewując i otrzepał się z wody, usiadł niedaleko Shez'a i także zaczął patrzeć w oświetlające wszystko gwiazdy, wsłuchując się jednocześnie w cudowny śpiew ptaków.
Offline
*Wynurzyła się z wody i wyszła z niej. Otrzepała się i usiadła obok Kanu. Spojrzała na migoczące gwiazdy*
Ostatnio edytowany przez Navia (2013-01-08 15:12:07)
Offline
Samiec spojrzał na swoją partnerkę, piękną jak gwiazdy - w które akurat patrzyła. Wtulił się w jej futro i uśmiechnął się.
Offline
- A wszystko to, bo ciebie kocham, i nie wiem jak bez ciebie mógłbym żyć.
[Jeszcze się pamięta tą piosenkę ]
Offline